LIVE
HQ
logo hd live | Eiyuden Chronicle: Hundred Heroes
See in hd icon

Chat

X
      😁 😂 😃 😄 😅 😆 😇 😈 😉 😊 😋 😌 😍 😏 😐 😑 😒 😓 😔 😕 😖 😗 😘 😙 😚 😛 😜 😝 😞 😟 😠 😡 😢 😣 😤 😥 😦 😧 😨 😩 😪 😫 😬 😭 😮 😯 😰 😱 😲 😳 😴 😵 😶 😷 😸 😹 😺 😻 😼 😽 😾 😿 🙀 🙁 🙂 🙃 🙄
      Polski
      Gamereactor
      artykuły o sprzętach

      Pad Razer Raiju Tournament Edition

      Nie tylko na turnieje.

      HQ

      Gracze konsolowi dzielą się na dwie grupy. Tych, którzy pomimo posiadania konsoli PlayStation nadal twierdzą, że pady od Xboksa są wygodniejsze, oraz tych, którzy w oczy kłamią, że jest to nieprawda. Pomimo mojej miłości do DualShocka i siłą rzeczy przyzwyczajenia, które odbija swoje piętno już od kilku generacji, należę do tego pierwszego grona. Razer, zdając sobie sprawę z odwiecznego konfliktu, postanowił wyjść wszystkim graczom naprzeciw. Już od dłuższego czasu wielbiciele PlayStation mogą z powodzeniem cieszyć się wygodą pada znaną wcześniej jedynie posiadaczom Xboksa. Nadeszła mała rewolucja, a zwie się Raiju Tournament Edition.

      Pad Razer Raiju Tournament Edition

      Nie ma róży bez kolców

      Coby jednak nie było różowo, warto we wstępie zaznaczyć, że pad od Razera kosztuje równowartość dwóch DualShocków - zatem nie należy on do tanich zabawek. Na szczęście zabawka w tym przypadku to jawne nadużycie, gdyż już po pierwszym obcowaniu docenicie wykonanie i jakość Raiju.

      Od razu rzuca się w oczy wielkość pada, który gabarytom bliższy jest zdecydowanie odpowiednikom z Xboksa. Zresztą, rozmiar to nie jedyna rzecz, która łączy oba pady. Raiju jest znacznie cięższy i masywniejszy, co może przekuć się w dużej mierze na zmęczenie osób o mniejszych dłoniach. Nie każdemu przypadnie również do gustu ustawienie gałek typowe dla padów z konsoli Microsoftu. Uwierzcie mi na słowo, to ostatnie jest jednak kwestią przyzwyczajenia i po kilku dłuższych chwilach szybko zdacie sobie sprawę, że ergonomia to główna siła pada. Asymetryczne rozmieszczenie gałek jest znacznie bardziej intuicyjne i Wasze kciuki praktycznie z automatu same będą się na nich układać. To niesamowita zaleta sprzętu Razera, który w genialny sposób łączy najlepsze elementy obu konsolowych marek.

      To jest reklama:
      Pad Razer Raiju Tournament Edition

      Na komfort grania wielki wpływ ma również wykonanie samego pada. Użyte materiały w żaden sposób nie przypominają taniego plastiku z DualShocka. Zdaję sobie sprawę, że w tym momencie wielu zwolenników tradycyjnych padów Sony się ze mną nie zgodzi. Jednak dopiero porównując równocześnie oba pady można otwarcie przyznać, jak bardzo DualShock odstaje przy Raiju. Obłożenie uchwytów perforowaną gumą okazało się strzałem w dziesiątkę, dzięki temu nawet po wielogodzinnym graniu dłoń się nie poci i odczuwamy zwyczajnie przyjemność z korzystania ze sprzętu. Pomimo przyjemnej w dotyku struktury niektóre osoby mogą poczuć zmęczenie za sprawą większego ciężaru pada. Niestety, większe gabaryty i solidna konstrukcja siłą rzeczy to wymuszają i tak, w porównaniu z DualShockiem pad Razera jest cięższy aż o 112 gram. O ile w moim przypadku nie robiło to aż tak wielkiej różnicy, o tyle ponownie - osoby o mniejszych dłoniach mogą bardzo szybko poczuć zmęczenie. Większa waga stanowi problem głównie na początku użytkowania. Kilkakrotnie nawet mi zdarzyło się powrócić do starego, sprawdzonego i dużo lżejszego DualShocka.

      Pad Razer Raiju Tournament Edition
      To jest reklama:

      Szał przycisków!

      Ale przecież pada kosztującego prawie sześćset złotych nie może wyróżniać jedynie fantastyczne wykonanie - choć zapewniam, że nawet dla niego warto zastanowić się nad zakupem. Prócz standardowych, Razer sprytnie umieścił na padzie dwa dodatkowe, wielofunkcyjne przyciski oraz dwie „łopatki" na dole. Te ostatnie potrafią początkowo stanowić nie mały problem, gdyż umieszczono je praktycznie w miejscu, gdzie cały czas leżą oparte palce. Wielokrotnie więc zdarzało mi się włączać je przez przypadek. Sytuacji nie naprawia fakt, że przyciski są dość czułe i reagują zasadniczo nawet na drobne muśnięcia. Tu z pomocą przychodzi aplikacja, która pozwala dowolnie modyfikować nie tylko ustawienie przycisków, ale również takie funkcje, jak czułość gałek czy intensywność wibracji. Nie jest to rozwiązanie idealne, bo i nie każdy lubi dłubać w aplikacjach. Nieco szkoda, że ustawień nie można zmieniać z poziomu konsoli. Sądzę jednak, że decydując się na takiego pada każdy gracz liczy się z tym, że jest to sprzęt w pewien sposób ekskluzywny i dający znacznie więcej możliwości konfiguracji od tradycyjnego pada.

      Zdawać by się mogło, że tradycyjny zestaw przycisków DualShocka jest na tyle dobry, że nie trzeba go zmieniać. Jak się jednak okazuje, Razer nawet w tym polu udowadnia, że niewielkie z pozoru zmiany mogą kolosalnie wpłynąć na komfort grania. Cztery przyciski akcji są odrobinę mniejsze, ale przy tym również bardziej uwydatnione na padzie. Podobnie zresztą jak „krzyżak" i przyciski share oraz option. Dzięki temu nie ma możliwości, by którykolwiek z nich w jakiś sposób nam się omsknął i wciska się je znacznie pewniej i wygodniej. Umieszczenie czterech niewielkich linii na wklęsłych „grzybkach" sprawia, że te jeszcze bardziej dostosowują się do naszych palców, a wykorzystanie chropowatej powierzchni na touchpadzie powoduje, że nie pozostają na nich ślady. Niewielkie, delikatnie wkomponowane logo Razera jest jedynie dopełnieniem w przemyślanej od początku do końca konstrukcji.

      Pad Razer Raiju Tournament Edition

      Razer bardzo mocno podkreśla, że kontrolera można używać zarówno po kablu, jak i bezprzewodowo. Na początku miałem sporo problemów z wykryciem pada przez konsolę i nie wiedzieć czemu przełączanie pomiędzy trybami PS4 a USB nic nie pomagało. Pomimo tradycyjnego kabla Micro-USB nie każda wtyczka pasowała, nawet ta, która pasować w teorii powinna. Granie na kablu jest o tyle bezproblemowe i przyjemne, że jest on naprawdę długi i szybko zastąpiłem nim tradycyjny kabel od DualShocka, nawet przy korzystaniu z innych kontrolerów. W Raiju zabrakło również bajerów pokroju głośniczka czy podświetlonego panelu - chociaż za tym ostatnim raczej nikt szczególnie nie zatęskni. Można odnieść więc wrażenie, że Razer przemyślał kontrolera wyłącznie pod kątem użytkowym, tak by ich sprzęt był jak najbardziej funkcjonalny i efektywny, a niekoniecznie efekciarski - choć, moim zdaniem, wygląda naprawdę świetnie.

      Kupić czy nie kupić - oto jest pytanie.

      Pad Razer Raiju Tournament Edition

      Długoletnie przyzwyczajenie robi swoje, jednak trudno nie zauważyć, że mamy do czynienia z prawdziwym rarytasem i produktem ekskluzywnym dla graczy. Raiju Tournament Edition wbrew nazwie sprawdza się świetnie nie tylko na turniejach i jest doskonałą bronią w arsenale gracza. O ile w wolniejszych z natury tytułach nie odczujecie kolosalnych zmian - poza niesamowitą wygodą, więc to nie mało - o tyle wszelkie gry zręcznościowe lub te wymagające masy skrótów tworzą perfekcyjną parę z padem od Razera. Przy dłuższym obcowaniu dwukrotna wartość klasycznego DualShocka nie wydaje się kwotą aż tak bardzo wygórowaną, gdyż za wydane pieniądze otrzymujemy produkt wykonany w najwyższych standardach i gdy już raz pokonacie wroga przy użyciu Raiju, zapomnicie o istnieniu „starego" pada. Razer stworzył kontroler, który przebija konkurencję pod niemal każdym względem.

      08 Gamereactor Polska
      8 / 10
      +
      Solidne wykonanie, łatwość konfiguracji, estetyka, ergonomia znana z padów do Xboksa.
      -
      Rozmieszczenie niektórych przycisków, ciężar, wybiórcze problemy z łączeniem z konsolą, dla wielu osób cena nadal może być zbyt wygórowana.
      overall score
      to ocena naszych redaktorów. Jaka jest Twoja? Wynik ogólny jest średnią wyników redakcji każdego kraju


      Wczytywanie następnej zawartości