Polski
Gamereactor
recenzje
SnowRunner

SnowRunner

Sprawdzamy kolejny symulator ciężarowych pojazdów terenowych od studia Saber Interactive.

HQ
SnowRunner

SnowRunner to kontynuacja Spintires: MudRunner, gry, która na szczęście zmieniła swoją nazwę i jest teraz znana po prostu jako MudRunner. Najnowszy symulator koncentruje się na przemierzaniu różnych rodzajów terenu dzięki ciężarowym pojazdom o różnych kształtach i rozmiarach. Jak sama nazwa wskazuje, w produkcji błoto ustąpiło miejsca śniegowi, ale pomimo tak dużej zmiany czerpaliśmy ogromną frajdę z jazdy po lodowych równinach.

Wszystko w tej serii rozbija się o precyzyjną jazdę i realizację swoich celów, które rozciągają się na ogromnych mapach, oraz wybór odpowiedniego pojazdu do odpowiedniej pracy. Chodzi o powolną nawigację w trudnym terenie pełnym błotnistych szlaków i zarośli, a teraz również śnieżnych krajobrazów.

Zabawę w SnowRunnerze zaczęliśmy od bezśnieżnej mapy, bardzo podobnej do tej, które widzieliśmy w zeszłorocznej odsłonie, co było nieco rozczarowujące, ale później zatęskniliśmy jeszcze za niebiałymi widokami. Pierwszy poziom stanowi tutorial, który uczy mechanik, panowania nad kamerą i kierownicą. Tym samym pierwsze kilka godzin spędziliśmy jadąc przez błotnisty las.

To jest reklama:
SnowRunner

Na szczęście samouczek jest treściwy i dobrze zaprojektowany, przyda się zwłaszcza graczom stawiającym swoje pierwsze kroki w gatunku. Uczy subtelnych rzeczy, na przykład jak i dlaczego należy przełączać się między niskimi biegami lub napędem na cztery koła. Po przejechaniu trasy pikapem wsiadamy do drugiej, znacznie większej ciężarówki. Następnie dołączamy przyczepę pełną drewna i metalu potrzebnego do budowy mostu, który z kolei otworzy nową część mapy. Działa to wszystko naprawdę imponująco.

Na pierwszy rzut oka nie jest to skomplikowana gra, a jej podstawowa konfiguracja umożliwia wykonywanie zadań i misji podczas przemierzania naprawdę przyzwoitych terenów. Po drodze należy także odwiedzać wieże strażnicze w prawdziwym stylu gier z otwartym światem od Ubisoftu, gdzie mapa obraca się podobnie jak w Assassin's Creed za każdym razem, kiedy odblokowujemy szybką podróż do nowego obszaru.

Wszystko to brzmi dość prosto, prawda? Przewozimy dostawy, odbieramy paczki, zabieramy je do nowych lokacji. Zasadniczo tak właśnie jest. Wyzwanie polega jednak na wyposażeniu pojazdu i przystosowaniu go do różnych rodzajów terenu.

To jest reklama:
SnowRunner

Utknięcie w błocie może okazać się jedną z najintensywniejszych bitew, jakie stoczyliście od dłuższego czasu. Nieuważny gracz może utknąć tak głęboko, że już nie da rady wrócić na drogę. Na szczęście można zresetować pojazd i wrócić do punktu początkowego lub podjechać doń inną ciężarówką i użyć jej do holowania.

Biorąc pod uwagę sam tytuł gry, jak można się spodziewać, efekty błota w MudRunnerze były niemal idealne. Po ukończeniu samouczka w tegorocznej odsłonie można - choć to nierozsądne - udać się na Alaskę pełną śniegu i lodu. Całość wygląda nie tylko świetnie, ale ma również duże znaczenie dla rozgrywki. Trzymanie się drogi jest tu prawie niemożliwe, ale też w tym tkwi cała zabawa. Pomocna będzie tu technika hamowania rytmicznego, jednak nawet po jej opanowaniu wciąż trwa bitwa o utrzymanie kontroli nad pojazdem.

Co więcej, podczas rozgrywki musimy pamiętać o wielu jej aspektach, nie tylko o terenie, po którym się poruszamy. Wskaźnik benzyny cały czas maleje, a im mocniej naciskamy pedał gazu, tym szybciej spalamy cenne paliwo. Jeśli opróżnimy cały bak, ciężarówka zatrzyma się i trzeba będzie ją zatankować z pomocą innej ciężarówki lub przyczepy paliwowej.

SnowRunner

W trakcie naszej śnieżnej przygody odwiedzimy kilka map inspirowanych trzema różnymi lokalizacjami - dwie w Stanach Zjednoczonych i jedną w Rosji. Wszystkie plansze z górami i leśnymi krajobrazami wyglądają przepięknie i niesamowicie realistycznie, choć przez brak dzikiej przyrody wydają się czasem dość puste i ponure. Pochwały należą się jednak teksturom i projektom poszczególnych ciężarówek. Do wyboru mamy masę przeróżnych pojazdów, które kupujemy za pieniądze zdobyte w grze, co szczególnie przypadnie do gustu kolekcjonerom wszelkiej maści.

Jeśli chodzi o warstwę audio, ryk silnika brzmi, jakby telewizor zmienił się w monster trucka, a ogólne udźwiękowienie doskonale oddaje atmosferę jazdy po unikalnym otoczeniu i nieprzyjaznych warunkach. Sterowanie, choć dość standardowe, jest bardzo responsywne i świetnie łączy się z dźwiękiem, zapewniając jeszcze większy poziom immersji.

W grze znalazł się również tryb wieloosobowy, który pozwala maksymalnie czterem graczom wspólnie przechodzić mapy i misje, ale niestety nie udało nam się wypróbować tej części przed premierą. Mieliśmy za to dużo czasu na poszukiwanie technicznych wad i niedociągnięć. W trakcie zabawy nie natknęliśmy się na żadne poważne błędy, czasem tylko pojawiały się braki w teksturach (na przykład podczas przejeżdżania przez most). Mamy nadzieję, że zostanie to wyeliminowane za pośrednictwem nadchodzącej łatki, ale poza tym gra zapewnia bardzo płynne doświadczenia.

SnowRunner

Podsumowując, SnowRunner jest doskonałym przedstawicielem symulatorów pojazdów terenowych. Choć czasem gra może wydawać się nieco samotna i ponura, polecamy ją wszystkim fanom gatunku i tym, którzy polubili MudRunnera. Nie możemy się doczekać kolejnej części serii. Może tym razem SandRunner?

08 Gamereactor Polska
8 / 10
+
Wygląda i działa świetnie; liczba dostępnych ciężarówek; przepiękne otoczenie; poczucie realizmu.
-
Kilka pomniejszych błędów; czasami świat gry wydaje się trochę pusty.
overall score
to ocena naszych redaktorów. Jaka jest Twoja? Wynik ogólny jest średnią wyników redakcji każdego kraju

Powiązane teksty

0
SnowRunnerScore

SnowRunner

RECENZJA. Przez Roy Woodhouse

Sprawdzamy kolejny symulator ciężarowych pojazdów terenowych od studia Saber Interactive.

0
SnowRunner w ofercie Xbox Game Pass

SnowRunner w ofercie Xbox Game Pass

WIADOMOŚĆ. Przez Aleksandra Olszar

Microsoft nie jest jeszcze gotowy, aby ogłosić wszystkie gry, które trafią do Game Passa w ciągu najbliższych kilku tygodni, ale przynajmniej wiemy, że jedna naprawdę...



Wczytywanie następnej zawartości