Dansk
Svenska
Norsk
Suomi
English
Deutsch
Italiano
Español
Português
Français
Nederlands
中文版
Indonesia
日本語
한국어
Česko
Ελληνικά
Türkçe
Tiếng Việt
عربي
Obserwuj nas
Zanim istnienie tańszego i słabszego Xbox Series S zostało oficjalnie potwierdzone wczesną jesienią, Microsoft poświęcił bardzo dużo czasu na promowanie Xbox Series X. To zrozumiałe, jeśli poczułeś się lekko zagubiony w świecie nazw stosowanych przez Giganta z Redmond, dlatego zebrałem wszystkie najważniejsze informacje o Xboksie Series S w tym artykule. Dajcie proszę znać, czy macie jakieś dodatkowe pytanie dotyczące któregoś z poruszonych aspektów, a postaramy się wyjaśnić wszystkie niejasności. Skoro najważniejsze mamy już za sobą, zacznijmy od głównej różnicy pomiędzy dwoma wspomnianymi konsolami: mocy.
CPU: 8-rdzeniowy AMD Zen 2 z 3,6 GHz (3,4 GHz z SMT) wykonany w 7 nm procesie technologicznym
GPU: AMD RDNA 2; 20 CUs z 1,565 GHz, co daje 4 Teraflopsy dostępnej mocy
RAM: 10 GB GDDR6 (8 GB z przepustowością 224 GB/s; 2 GB z przepustowością 56 GB/s)
Dysk: 512 TB NVMe SSD, z czego 361 GB pamięci dostępnej dla gracza
Napęd optyczny: nie
HDMI: 1 x port HDMI 2.1
USB: 3 x porty USB 3,1 Gen 1
Łączność bezprzewodowa: standard 802.11ac dual band
Ethernet: standard 802.3 10/100/1000
Wszystkie wymienione wyżej wartości są mniejsze niż w przypadku Xbox Series X, łącznie z liczbą Teraflopsów, która wynosi jedynie 4, co oznacza, że "Series S" jest trzykrotnie słabszy od swojego większego brata. W oficjalnych komunikatach podawane są informacje o ogólnym zmniejszeniu rozdzielczości (z 4K do 1440p), jednak, jak zobaczycie na liście w jednej z niższych sekcji wpisu, wiele gier będzie uruchamiało się w niższych ustawieniach i bez ray tracingu. Tylko czas pokaże, ile deweloperzy będą w stanie wycisnąć z konsoli, która pod względem liczby Teraflopsów jest słabsza od Xbox Series X, PlayStation 5 i nawet Xboksa One X.
Kolejnym istotnym aspektem, o jakim warto wiedzieć przed premierą konsoli, jest to, że nie ma ona napędu optycznego, co oznacza, iż nie będzie można oglądać filmów na płytach Blu-ray czy grać w wersje pudełkowe gier. Ta ostatnia część znacząco wpływa na kwestię wstecznej kompatybilności, jednak więcej o tym napiszę w dalszej części artykułu. Wszystkie produkcje trzeba będzie instalować na wbudowanym dysku SSD lub dodatkowym nośniku zewnętrznym.
Być może nie zabrzmi to przełomowo, ale wykorzystanie w konsoli SSD zamiast tradycyjnego dysku twardego to ogromna zmiana, która wpłynie nie tylko na czasy ładowania gier. Nie trzeba będzie już czekać kilku minut na to, aż gra uruchomi się po starcie konsoli, a wszystko to dzięki Quick Resume. Funkcja ta pozwala na zawieszenie do pięciu gier i swobodne przełączanie się pomiędzy nimi lub całkowitą rezygnację z grania na rzecz oglądania filmów czy też wykorzystywania innych funkcji konsoli. Wstrzymane gry pozostaną w nienaruszonym stanie nawet, gdy gracz zdecyduje się na wyłączenie konsoli, a po jej ponownym uruchomieniu będzie można wrócić w dokładnie w to miejsce, w którym skończyło się zabawę.
Odpowiedz na zaproszenie znajomego do Gears 5 podczas rozgrywki w Assassin's Creed Valhalla. Na Xboksie One wymagałoby to wcześniejszego wyjścia z tej drugiej gry, a następnie uruchomienia pierwszej i odczekania kilku dobrych minut na załadowanie tytułu oraz późniejszego wybranie z menu odpowiedniego zapisu rozgrywki. Nużące, prawda? Dlatego właśnie Quick Resume jest tak fenomenalną funkcją. Dzięki niej gracz korzystający z Xbox Series S może wybrać zawieszoną wcześniej grę i wrócić do niej od dokładnie tego samego momentu, w którym zakończył przygodę.
Mimo że wariant z dyskiem SSD o pojemności 512 GB jest o połowę mniejszy od Xbox Series X, to system operacyjny i inne komponenty umożliwiające poprawne działanie konsoli zajmują znacznie mniej miejsca. Z tego powodu na gry, zapisy stanu rozgrywki czy inne aplikacje zostaje jedynie 361,6 GB przestrzeni dyskowej. Produkcje takie jak Call of Duty: Modern Warfare czy Red Dead Redemption 2 pokazały, że pamięć wewnętrzną konsoli czy komputera można zapełnić w rekordowo krótkim czasie. Z tego właśnie powodu wielu deweloperów przystosowało swoje gry do instalacji tylko części zawartości. Na Xboksie Series S rzadko kiedy potrzebne będą tekstury w rozdzielczości 4K, jednak ograniczona przestrzeń dyskowa dalej może być barierą dla osób, które chcą grać w kilka gier jednocześnie. Wówczas dostępne są dwa rozwiązania. Osoby zainteresowane graniem w tytuły z poprzednich generacji, którym nie zależy na ulepszeniach, jakie daje dysk SSD, mogą przechowywać swoje gry na zewnętrznym dysku twardym, tak jak robi się to obecnie. Nie dotyczy to jednak produkcji tworzonych z myślą o nowych konsolach Microsoftu, dlatego Gigant z Redmond przygotował specjalne rozwiązanie rozszerzające pamięć masową.
Na start, Xbox Series S wspierał będzie jedynie 1-terabajtowe zewnętrzne karty pamięci od firmy Seagate i z pewnością nie jest to tanie rozwiązanie. W chwili pisania tego artykułu karta kosztować będzie 219,99 dolarów (około 855 zł), jednak na pocieszenie warto dodać, że tego typu rozwiązania tanieją bardzo szybko, a Microsoft zapowiedział, że w przyszłości pojawią się również propozycje od innych producentów. Tyle dobrego, że sama konsola jest znacznie tańsza niż jej większa wersja.
Patrząc na dotychczasowe informacje, można oczekiwać, że Xbox Series S będzie znacznie tańszy niż "Series X" i, cóż, tak faktycznie jest. Mniejsza konsola Microsoftu kosztować będzie w dniu premiery 299 dolarów (1349 zł), a gracze, którzy nie chcą przeznaczać takiej kwoty na konsole, mogą skorzystać z programu Xbox All Access. Pozwala on zakup konsoli na raty, a oprócz Xbox Series S użytkownik otrzymuje 24-miesięczny dostęp do usługi Xbox Game Pass Ultimate. Łączy on Xbox Live Gold oraz Game Passa dającego dostęp do ponad setki gier na konsolach Microsoftu (zarówno tej obecnej, jak i przyszłej generacji), a także pecetach i urządzeniach mobilnych z Androidem (streaming). W Polsce omawiany program realizowany jest przez sieć sklepów Media Expert, która oferuje Xbox Series S i wspomnianą usługę za 109 zł miesięcznie przy umowie podpisywanej na 2 lata.
Mimo że Halo Infinie zostało przesunięte na 2021 rok, The Medium pojawi się w grudniu, a Mortal Kombat 11: Ultimate i Call of Duty: Black Ops Cold War będą miały swoja premierę kilka dni po debiucie nowych konsol Microsoftu, to aż 32 gry gotowe na 10 listopada:
*Podane rozdzielczości i liczby klatek na sekundę w niektórych z tych gier mogą się zmienić, ponieważ kilku deweloperów twierdzi, że wciąż optymalizują swoje tytuły.
Czym jest Smart Delivery? Najprościej rzecz ujmując, jest to rozwinięcie programu Xbox Play Anywhere. Jeśli ktoś kupi dany tytuł na Xboksa One lub jedną z nowych konsol Microsoftu, to wersję na ten drugi sprzęt otrzyma za darmo, a co więcej, będzie mógł kontynuować grę od miejsca, w którym skończył.
Wszystkie gry na Xboksie One, zarówno tytuły stworzone z myślą o tej konsoli, a także produkcje, które są na niej dostępne dzięki wstecznej kompatybilności, będzie można odtwarzać na Xboksie Series X i S. Sprawia to, że nowe konsole Microsoftu mają największą bazę tytułów startowych w historii. Starsze tytuły będą wyglądały jeszcze lepiej dzięki wykorzystaniu dysku SSD. Warto zauważyć jednak, że poprawa grafiki na Xbox Series S nie będzie aż tak zauważalna, jak na "Series X". Głównie dlatego, że ta słabsza konsola obsługuje gry we wstecznej kompatybilności w jakości zbliżonej do Xboksa One S z 2016 roku. Dalej oczekiwać można jednak szybszych czasów ładowania, poprawionego generowania tekstur, większej liczby FPS-ów czy wykorzystania HDR-u zwiększającego głębię barw i to w grach, które powstały zanim wspomniana technologia stała się popularna w naszym ukochanym giereczkowie. Należy pamiętać jednak, że stare gry na płytach nie będą działać na Xbox Series S ze względu na brak napędu optycznego, dlatego dobrze jest przemyśleć wybór (jednak literka, a tak wielka różnica).
Ta prokonsumencka praktyka dotyczy również peryferiów czy sprzętów kompatybilnych z wcześniejszą konsolą Microsoftu. Wszystkie licencjonowane produkty, które dało się podłączyć do Xboksa One dzięki złączu USB czy wejściu/wyjściu minijack 3,5 mm, będą działać również z Xbox Series S. Część z Was zauważyła pewnie, że nie wspomniałem o kablach optycznych, a to dlatego, że wspomniana konsola nie ma dedykowanego im portu. Część dużych firm - w tym Astro, SteelSeries and Turtle Beach - zapowiedziało już, że pracują nad specjalnym uaktualnieniem, które pozwoli na korzystanie z peryferiów z kablami optycznymi.
Choć kontroler znany z obecnej generacji konsol może być wykorzystywany do grania na Xbox Series X i S, to w zestawie z nowym sprzętem dostaje się nowego pada. Myśląc o "nowym" nie mam na myśl starego, który jest podobny do tego już obecnego na rynku. Kontroler dołączany do Xbox Series S doczekał się kilku znaczących ulepszeń, a jednym z nich jest przycisk "Share" umieszczony na środku konstrukcji. Jednym naciśnięciem można wykonać zrzut ekranu, a przytrzymanie guzika zainicjuje rozpoczęcie nagrywania rozgrywki.
Drugim usprawnieniem są znane z pada Elite hybrydowy D-pad, zaokrąglone "bumpery" i lekko zredukowane, zaokrąglone części wokół spustów. Na uwagę zasługuje też rzeźbiony uchwyt, który sprawia, że cały kontroler jest nieco mniejszy niż poprzednia wersja znana z obecnej generacji konsol. Jednym z aspektów, który pozostaje niezmieniony, jest wykorzystywanie dwóch baterii AA do zasilania pada. Co ważne, nowa konstrukcja nadaje się również do grania na Xboksie One.
Czas sprawdzić, gdzie będzie można postawić Xboksa Series S po tym, jak przyniesie się go do domu. Stojąc, konsola ma 27,5 cm wysokości, 6,5 cm długości i 15,1 cm szerokości, dzięki czemu zajmuje znacznie mniej miejsca niż Xbox Series X. Rzeczy związane z wymiarami lepiej jest zobaczyć, niż o nich czytać, dlatego zerknijcie na poniższy materiał wideo, w którym porównujemy rozmiar Xbox Series S do innych sprzętów.
To wszystkie informacje, o których warto wiedzieć, jeśli chodzi o Xboksa Series S, jednak co myśli o nich nasza redakcja? Magnus korzysta już z konsoli od dobrych kilku dni, więc jeszcze w tym tygodniu pojawi się nasza recenzja. Jeśli macie jakieś pytania, zadajcie je w komentarzach pod tym tekstem lub podzielcie się nimi na naszych profilach w mediach społecznościowych. Kolejne uaktualnienia będą pojawiały się w tym artykule w niedalekiej przyszłości.
Tłumaczenie: Bartosz Witoszka